niedziela, 10 grudnia 2017

Lala...


   Lala czeka już u Mikołaja.Wszystko własnoręcznie wymyślone,uszyte,zapakowane.Lala ma bluzeczki,spódniczki,szaliki i płaszczyk.No i musowo kocyk minky różowy. Mam nadzieję,że się spodoba.Oczywiście teraz kilka rzeczy bym zmieniła,dłuższe włosy,zgrabniejsza figura ale to moja pierwsza lala i na czymś muszę się uczyć.Ostatecznie myślę,że nie wyszło tak źle.










poniedziałek, 4 grudnia 2017

cukier,sugar,zucchero,Zucker...

    Nie jestem mamą,która ma fioła na punkcie zdrowego jedzenia-szpinaki,koktajle i inne bezglutenowe rzeczy, itp.to nie dla mnie.Chyba po prostu nie mam na to czasu,siły i też kasy.(bio jest drogie!)
Owszem staram sie ,żeby było dużo owoców,warzyw,pijemy głównie wodę,ale nie stronie od kotletów, frytek i zwykłego bigosu.Normalna polska kuchnia.ale...
  Jest coś co bardzo chciałabym zmienić.CUKIER a właściwie eliminacja słodyczy.Ostatnio zostałam zrugana przez sympatyczną panią ze sklepu,która poczęstowała J.(ma rok!!!) galaretką w czekoladzie.Na moje "on nie je słodyczy" ,usłyszałam"a tam nie je,przesadzacie matki z tymi zakazami,wszystkiego zabraniać".  I tu mój apel kochana rodzino i przyjaciele.Proszę, nie kupujcie moim dzieciom słodyczy.Dla ich dobra.Nie mojego widzimisię.
  Po urodzinach F.mamy 10 czekolad,kilka paczek żelków,3 kalendarze adwentowe, czekoladowe gwiazdki,rafaello duza paczka....a idzie Mikołaj i święta.znowu słodycze. Utarło się,że do prezentów dodaje się coś słodkiego,że gdy sie kogoś odwiedza i są dzieci to trzeba" chociaż po czekoladzie"... Sama robię ten błąd. Przy 3 dzieci jest tego mnóstwo,a wszyscy wiemy, jakie cukier ma negatywne skutki.
  Niektórzy myślą,że syrop glukozowo-fruktozowy jest lepszy,bo to nie cukier,bo brzmi owocowo i kojarzy sie z sokiem,ale to nic innego jak tańszy (dla producentów) zamiennik cukru,czyli jeszcze gorzej.Na szczęście moje łobuzy lubią wodę,bo te pseudo soki ,nektary,napoje dla dzieci to az mnie przerażają.
 Całkowita rezygnacja byłaby super,lecz znam też realia obecnego życia i owszem ,pewnie to moje dziecko zje czekolade,wafelek lub cukierek...ale niech ja to mam pod kontrolą,niech to będzie kostka czekolady a nie cała tabliczka,niech to będzie co jakiś czas wafel po obiedzie a nie baton przed obiadem...Pamiętacie jak kiedyś nie było słodyczy,bo albo nie było na nie pieniędzy albo nie miało się kartki.I wtedy paczka od Mikołaja ze słodyczami była rajem. Doceńmy to teraz.
  Dlatego mój osobisty apel  KOCHANI ( Rodzino,Przyjaciele,Goście )proszę ,nie kupujcie moim dzieciom słodyczy!!! To będzie najlepszy prezent.

  Piszę to zainspirowana sytuacją z zeszłego roku ,gdzie po świętach mieliśmy jeszcze słodyczy na dwa miesiące,oraz nieprzespaną nocą z powodu bólu zęba mojego najstarszego syna F. I proszę się na mnie nie gniewać i nie mówić ZŁA MATKA.
 Już nie nudzę,miłego dnia.

czwartek, 25 maja 2017

Urodzinowe szyciowe niespodzianki

   Ostatnio dużo było urodzin,zarówno wśród znajomych F.jak i w rodzinie.Najczęściej dajemy w prezencie książki,ale starałam sie dodać też coś od siebie.Więc dla koleżanki F.powstała girlanda.Nie wiedzieliśmy jakie kolory panują w pokoju Maji wybraliśmy więc na girlande kolory delikatne,stonowane.Mam nadzieję,że sie spodobała.

  Potem urodziny miały dwie dziewczynki.Powstała więc moja pierwsza tilda królik,odpowiednio ubrana,z dzierganymi na szydełku butkami.Uszyłam też kilka kolorowych poduszeczek wypełnionych kaszą i grochem,które świetnie pomagają w zabawie a zarazem służą do stymulacji dotyku,przekładane nóżkami pomagają w zapobieganiu płaskostopiu,a noszone na głowie uczą utrzymywać równowagę.Moje chłopaki są nimi zachwyceni.
A do zapakowania książek posłużyła własnoręcznie uszyta mini torebeczka.Chciałabym mieć więcej czasu,bo pomysłów jest mnóstwo,tylko czasu brak i brak.Troje dzieci to jednak jest co robić.Pozdrawiam




środa, 15 lutego 2017

Before...After

Witam...
 Ja wiem,że można wszystko kupić,ale...można też zrobić samemu,lub przerobić po swojemu.
 I tak powstało nowe ubranko dla lali,dla czteroletniej ślicznej dziewczynki. Mam nadzieję,że prezent się spodobał i będzie długo służył do przytulania. A nie było łatwo wygospodarować trochę czasu miedzy przytulaniem dwumiesięcznego J.,ogarnianiem pozostałej rozbrykanej dwójki,obiadem itd.Tym bardziej jestem z siebie dumna.
Tak lala wyglądała wcześniej!
 A tak po metamorfozie!

                       
I co sądzicie?

sobota, 19 listopada 2016

Mamo? A po urodzinach będę młodzieżą?

   No witam i o zdrówko pytam? 
   Dziś urodzinowo.Podobno to nie my sie starzejemy tylko nasze dzieci.I odkąd coraz bliżej mi do 4 z przodu to jakoś coraz bardziej lubie to zdanie.Hihi.Mój mały F,który 7 lat temu jeszcze był w brzuchu dziś jest już przystojnym,pełnym energii,czasami pyskatym chłopcem. Dla mnie małym chłopcem,a on chce już być "młodzieżą" lub "młodzieżem".
     Od jakiegos czasu utarło sie u nas ,że na urodziny dzieci sie przebieraja.Wtedy pełno w domu przebranych " kotków","pszczółek","wampirów","duchów","bohaterow star wars"...itd.Do tego dobieramy dekoracje i atrakcje,żeby czymś dzieci zająć,choć przez chwilę.
     W tym roku F.ma chęć na sport.Zdradze,że F.będzie judoką,(no bo jak inaczej,skoro teraz tym żyje,kimono i treningi 3 razy w tyg.po 1.5 godz).A A.będzie piłkarzem.Z racji,że nie mamy zbyt dużych możliwości,co do atrakcji powstała ramka sportowa do zdjęć.Pomyślałam,że każdy mógłby sobie w niej zrobić zdjęcie,potem wywołamy i będzie fajna pamiątka.Sprawdziliśmy dwie głowy się zmieszczą.
   Ale sie rozpisałam,chyba mam silną potrzebę wygadania się.Dodaje,że ur.są jutro,prezenty i goście też.I oby nie lało.:) 


    Wszystko robiliśmy sami,wycinanie,przyklejanie,dziurkowanie...Myślę,że się spodoba.
Ps.Mamo,gdzie jest moja czapka?Bo tam gdzie mówiłem,że jest to tam jej nie ma...

Pytam-F.co robiliście w szkole?  No...robiliśmy to co robiliśmy!


piątek, 28 października 2016

Halloween na szybko ;)

   Zabawa to zabawa.Głośne dzieci,wspólne drążenie dyni,oczywiście bieganie,kostiumy mile widziane,chrupki na dywanie,stos szklanek ,itd.Tym razem to nie ja,ja tylko oddaje dzieci.Niech się bawią.Wciąż jestem uziemiona ,więc musiało być szybko,łatwo i bez szycia na maszynie.Pomógł niezawodny jak zawsze klej Magic.Myślę,że sam pomysł jest fajny i może się okazać pomocny przy różnych okazjach,bo dynie i nietoperze można zamienić na inne rzeczy. WIOSNA,LATO-przyklej liście i kolorowe kwiaty.   WALENTYNKI-nieodzowne serduszka,brokat,buźki.   DYSKOTEKA-odblaskowe akcenty.Pięknie świecą w przyciemnionym klimacie. Itd,itp...
 Przygotuj ozdoby które chcesz przykleić.Ja użyłam zwykłego kolorowego papieru.
 Z pomocą pana Magica przyklej je na koszulke.Gotowe!
 Oczywiście wiesz,że ozdoby po imprezie będą zniszczone,zwłaszcza,że to papier i ,że to szalejące dzieci.Inaczej zachowa sie ozdoba,gdy zrobisz ją z polaru.Tu przykład:
To koszulka dla F.na zabawe w zerówce.Po przyklejeniu ,literki dalej się trzymają.Czasem nie mamy czasu i wtedy warto skorzystać.Dzieciom się podoba.

wtorek, 25 października 2016

Jestem kierowcą- chcę Cię widzieć.

Dziś ważna rzecz.Jestem kierowcą i wiem jaka jest widoczność na drogach po zmroku.Dlatego bardzo podoba mi się akcja w szkole F."Odblaskowa szkoła".Dzieci uczą się po co są odblaski,dostają rożne wisiorki,kupują kamizelki itd...A dziś mają odblaskową dyskoteke,gdzie biletem wstępu ma być oczywiście odblaskowy drobiazg-bransoletka,kamizelka lub nawet cały odblaskowy strój.A my co? Krawat!!! Z racji moich kiepskich ostatnio możliwości, krawat został uszyty ręcznie, z materiału ze starej kamizelki.Gumka to oczywiście mój patent ze starej teczki na rysunki.Kiedyś pokaże Wam jak robić maski dla dzieci.Wtedy gumka nieodzowna.


Mam nadzieję,że F.będzie zadowolony
 i ,że będzie czuł się wyjątkowo i oryginalnie.
Ps.Z innej beczki.Pamiętaj o ubezpieczeniu auta ! Pij activie i jedz morele.Tyle na dziś.